Zacząłem z powrotem wychodzić na kluby po dłuższej przerwie dlatego postanowiłem się z wami podzielić moim przypomnieniem o tym jak wygląda poznawanie kobiet w takich miejscach.
O ile w dzień jestem w stanie po prostu podejść do dziewczyny > zagadać do niej i wziąć ją na randkę lub do mieszkania. To w klubie jest to dużo mniej prawdopodobne, że po prostu tam wejdę zagadam do dwóch, trzech i wyjdę z tamtąd (chociaż wiadomo zdarzają się wyjątki) z tego względu, że:
a) sam muszę się rozgrzać, żeby dojść do optymalnego poziomu swojej ekspresji tzn. w klubie panuje wysoka energia, panuje duży chaos dlatego jeżeli chcę uzyskać uwagę kobiety to muszę być intensywny (mieć ZABAWĘ, być ZDECYDOOWANY). To nie jest tak, że siedzę cały dzień przed komputerem, robię zakupy, rozmawiam z mamą, wchodzę do klubu i nagle BANG! Przełączam się na pełną zabawę
Wejście we FLOW wymaga czasu, tymbardziej, że imprezuję całkowicie na trzeźwo… Zasada jest taka, że im częściej wychodzę tym ten czas na rozgrzanie się zmniejsza ale zawsze zaczynam z tego samego miejsca (swojej głowy ) czyli jestem zbyt logiczny co blokuje swobodne wyrażanie siebie.
W takim razie jak się rozgrzewam? Po pierwsze jestem świadomy tego, że jestem w rozgrzewce i chcę wejść w pełną ekspresję dlatego zagaduje do wszystkich ludzi, którzy są obok mnie nie zważając na to czy jest to młoda kobieta, starsza kobieta, mężczyzna, ochroniarz itd..
Skupiam się na oferowaniu wartości WSZYSTKIM przykładowo jak widzę jakiegoś smutnego gościa na parkiecie to wciągnę go do zabawy, przybije mu piątkę, zacznę z nim skakać! To działa zajebiście kiedy widzisz jak masz taki wpływ na ludzi, że zaczynają się im szklić oczy.
b) kobiety muszą być gotowe. Kobiety przychodzą do klubu, po to, żeby się wytańczyć, dostać trochę atencji od facetów, napić się alkoholu, powygłubiać się z koleżankami i ostatecznie liczą na to, że ktoś je przeleci na koniec tej całej zabawy. SEKS jest tylko ostatnim etapem, wisienką na torcie ale nie jest dla nich celem samym w sobie. Jak idziesz do kina to nie idziesz tam na samo zakończenie tylko prawdopodobnie będziesz chciał zobaczyć całość czyli rozpoczęcia filmu, rozwijania się akcji, akcje filmu i zakończenie. Tak samo wygląda zabawa w klubie z perspektywy kobiet. Chcą przejść przez wszystko od początku, aż do końca.
Faceci często są nieświadomi powyższego procesu. Przychodzą do klubu powiedzmy o 23:00 podchodzą do lasek z mocną intencją seksualną, one źle na to reagują (bo to nie ten moment nocy) i tacy faceci wymęczni swoimi staraniami zaczynają się oceniać i myślą, że coś jest z nimi nie tak więc wracają do domu/idą się najebać albo przestają podejmować akcje ) podczas gdy w klubie zaczyna się GORĄCA godzina (zazwyczaj 01:30-3:00) w której laski już się wyszalały i zaczynają być gotowe na bycie bardziej seksualnym.
Podsumowując dwa powyższe podpunkty. Pierwsza część nocy jest dla Ciebie, żebyś uwolnił swoje blokady ekspresji, a druga część jest po to, żeby wykorzystać ten stan do ściągnięcia jakiejś dziewczyny do domu.
I tu pojawia się kolejny problem bo o ile na początku jestem w swojej głowie (jestem zbyt logiczny/spięty) to jak się rozgrzeje to zaczynam pozwalać sobie na robienie wszystkiego co mi przyjdzie do głowy. I to jest stan w którym chcę być ale jeżeli jestem w tym stanie i nie myślę racjonalnie o tym co robię to jestem w chaosie!
haha wtedy dostaję takie informację „ćpałeś coś „
Dlatego kiedy usłyszę takie słowa od jakiejś dziewczyny to PUFF! Idę na środek parkietu, stoję w miejscu gdzie wszyscy dookoła mnie tańczą, zamykam oczy, sprawdzam co dzieje się w moim ciele, obserwuje swój oddech i zapuszczam korzenia. Łączę się z ziemią, wracam do OPANOWANIA.
Dopiero z miejsca OPANOWANIA podejmuję kolejną akcję. Tym razem skanuje parkiet w poszukiwaniu takiej dziewczyny, która mi się serio podoba, jest gorąca i mnie pociąga.
Dzięki wcześniejszej rozgrzewce mam wszystkie narzędzia potrzebe do tego by zdobyć jej uwagę, podbić emocje jak w rollercoasterze, przekroczyć fizyczna barierę, ściągnąć ją z parkietu.
Teraz jedyne na czym się skupiam to bycie jednocześnie w OPANOWANIU i na tym by być ZDECYDOWANYM w prowadzeniu. To znaczy, że wiem po co do niej podchodzę:
Podchodzę z dobrą zabawą, żeby zdobyć uwagę > podbijam emocje, żeby się otworzyła na eskalacje > eskaluje, żeby pokazać swoją intencję seksualną > ściągam z parkietu, żeby ustalić ramę przewodzenia > oferuję wartość, buduję wartość, tworzę połączenie, sprawiam, żeby mnie goniła > zasadzam wyjście z klubu > wychodzimy z klubu
Jestem w tym OPANOWANY ale jednocześnie, wiem czego chce więc jestem ZDECYDOWANY i mam dużo ZABAWY dzięki czemu jestem w stanie poradzić sobie z każdym problemem, który mnie spotka po drodze
A w klubach takich problemów jest naprawdę sporo! Na przykład grube koleżanki, które nie chcą zostać tu same, albo goście z którymi laska tańczyła wcześniej i liczą, że coś jeszcze im się uda ugrać , zostawiony telefon albo numerek do szatni u koleżanki w torebce
. Więc bez ZDECYDOWANIA bywa ciężko…
Czasami mam tak, że wychodzę z jedną laską wszystko idzie dobrze przejdę przez kilka przeszkód, zasypiam i nagle koleżanki się zbiegają.. sekunda nieuwagi co powiedzieć i zaczynam od początku..
Więc powracam na parkiet i ze świadomością tego co się przed chwilą stało moje ZDECYDOWANIE musi być na innym poziomie, a ja sam staję się nie do przegadania Po prostu sytuacje, w które wpadam przez całą noc zmuszają mnie do tego by wyskalować do maksimum te trzy czynniki OPANOWANIE, ZABAWA i ZDECYDOWANIE.
⚠️Chcesz osiągnąć sukces z kobietami i zacząć spełniać Swoje Marzenia? Zapisz się już teraz na 3 dniowe szkolenie na żywo! 🔗👉 https://meskiskill.pl/3-dniowe-szkolenie-na-zywo/